Z tych wielu czynników średnia stawka wody z lodowca to około 320 zł za 750 ml. Są oczywiście tańsze odpowiedniki, gdzie zapłacimy 12 zł za 375 ml czy 48 zł za 1,5 litra wody. To i tak praktycznie 30 razy drożej niż w przypadku zwykłej dostępnej wody.

Woda z lodowca staje się coraz bardziej popularna. Dla wielu osób to zwykła woda tyle, że z kawałka lodu. Jednak jeśli przyjrzeć się jej bliżej to okaże się, że różni się od tej, którą możemy kupić w sklepie czy którą mamy na co dzień w kranie. Na czym polega fenomen takiej wody? Czy faktycznie smakuje lepiej? Ile kosztuje woda z lodowca? Dlaczego warto ją pić i jakie ma właściwości? Na te i inne pytania postanowiliśmy odpowiedzieć w tym wpisie. Woda z lodowca – jak się pozyskuje? Tego typu woda pochodzi z fragmentu lodu oderwanego od lodowca, który dryfuje po oceanie. Część, która się nie stopi tworzy góry lodowe. O górze lodowej każdy słyszał i każdy widział – chociażby w filmie „Titanic”. Najczęściej spotkać można je między innymi w okolicach wybrzeży Archipelagu Svalbard. Tak też została nazwana jedna z popularnych wód lodowcowych – Svalbardi. Pozyskanie takiej wody nie należy do najłatwiejszych. Wymaga przeanalizowania terenu i odnalezienia odpowiedniego lodowca. Następnie przy użyciu specjalnej łodzi pracownicy udają się we wskazane miejsce i wydobywają lód. Pakują go na statek i płyną z nim na brzeg. Tam dopiero jest płukany, a następnie topiony. Ze stopionego lodu mamy gotową wodę, która następnie jest butelkowana i szykowana do sprzedaży. Transportowanie takiego lodu z morza to niebezpieczna praca. Pracownicy narażeni są na wiele niebezpieczeństw, między innymi sztormy czy problemy techniczne z łodzią. Ile kosztuje woda z lodowca? Cena uwzględnia między innymi także niebezpieczeństwo jakie niesie za sobą pozyskanie wody z lodowców. Koszty transportu i przygotowania lodu także na pewno mają znaczenie. Dodatkowym czynnikiem, który wpływa na cenę jest też jakość tej wody. Ta pozbawiona jest praktycznie jakichkolwiek zanieczyszczeń. Jest lekka w smaku i delikatna. Według wielu specjalistów jest jednym z sekretów tajemniczego ludu z nad Rzeki Hunza. Który na co dzień miał dostęp do takiej wody, a cechował się swoją długowiecznością. Z tych wielu czynników średnia stawka wody z lodowca to około 320 zł za 750 ml. Są oczywiście tańsze odpowiedniki, gdzie zapłacimy 12 zł za 375 ml czy 48 zł za 1,5 litra wody. To i tak praktycznie 30 razy drożej niż w przypadku zwykłej dostępnej wody. Woda lodowcowa – właściwości Jak wspominaliśmy jest praktycznie pozbawiona zanieczyszczeń. Ma delikatny i aksamitny smak. Pozbawiona jest praktycznie wszelkich minerałów i azotanów. Wykorzystywana jest także w kosmetyce. Według ekspertów, woda z lodowca absorbuje niezwykłe minerały i pierwiastki, które są wartościowe dla organizmu nawet gdy przyjmuje się je zewnętrznie. Zalecana jest dla skóry wrażliwej, skłonnej do podrażnień. A także do cery wrażliwej. Zyskała statut wody luksusowej i podawana jest w najdroższych restauracjach. Trudno jednak znaleźć szersze i bardziej dokładnie opisane właściwości wody lodowcowej. Informacje na temat jej działań są nikłe. Wiadomo jednak, że tak pozyskiwana woda jest czysta i wolna od zanieczyszczeń, a to już dużo. Czy jednak ktoś jest skłonny zapłacić za wodę 50 zł? Na pewno nie wszyscy.
Nie w każdym miejscu w Turcji woda z kranu jest bezpieczna, a nawet jeśli jest to mieszkańcy Turcji raczej unikają jej spożycia ze względu na twardość wody, jej smak i ewentualną zawartość chloru. W niektórych miejscach w Turcji jakość wody z kranu pozostawia sporo do życzenia chociaż sytuacja ta zmienia się sukcesywnie na
Dziennie człowiek powinien spożywać ok. 2 litrów płynów, by zachować odpowiednią równowagę gospodarki wodnej w organizmie. Choć często o tym zapominamy, to bywa również tak, że pijemy o wiele więcej, gdy jakiś napój wyjątkowo nam smakuje (np. cola). Prawda jest jednak brutalna i jasno wskazuje, że nie do końca tędy droga, gdyż najlepiej zapotrzebowaniu naszego ciała są w stanie sprostać woda i soki owocowe. Latem cała sprawa staje na jeszcze większym ostrzu noża, gdyż uzupełnianie płynów w upalny dzień staje się wręcz priorytetem. Nie trzeba tego jednak robić z pomocą plastikowej butelki, czy zwykłej szklanki. Gaszenie pragnienia może być zarówno przyjemnością dla ciała, jak i okazją do skorzystania z ciekawych gadżetów do picia. O czym tu mowa? Przekonajmy się! Słoik do picia ze słomką Niektóre gadżety stają się na tyle modne, że można spotkać ich przeróżne wersje kolorystyczne, pojemnościowe oraz wzornicze, przez długi czas i w każdym z supermarketów. Ich masowa produkcja odbija się często na jakości, ale w przypadku słoików do picia ze słomką są to znikome niuanse. Oto naczynie – z uchem lub bez – w kształcie słoika liczącego sobie ok. 500-600 ml (najczęściej, choć większe i mniejsze warianty tego gadżetu również można spotkać). Tradycyjnie również górna jego część zakończona jest gwintem na który nakręcono ozdobną zakrętkę. Na samym jej środku znajduje się okrągły otwór, przez który przebiega zaś słomka mająca silikonowy pierścień (znajduje się on kilka centymetrów od zakończenia i ma zapobiegać przypadkowemu wypadnięciu słomki). Taki produkt na pewno będzie się wyróżniał w każdej kuchni, a i goście, którzy zostaną ugoszczeni w tak tradycyjnie-nietuzinkowym stylu, powinni być zadowoleni, np. podczas wspólnego odpoczynku na przydomowym ogrodzie. Kubek metalowy w dwóch wersjach Kubki metalowe to dla nas nic nowego, gdyż na co dzień używamy ich w swojej kuchni, między innymi do przyrządzania sosów, czy podgrzewania małych ilości mleka do płatków kukurydzianych, które wielu Polaków je na śniadanie. Są jednak osoby, które z takich kubków piją każdego dnia swoje ulubione napoje. Najbardziej przydatne okazują się jednak w podróży, gdy nie chcemy narażać się na to, że szklanki mogły by się stłuc. Idealnie odpowiadają również potrzebom tych, którzy spędzają urlop pod namiotem, organizują rodzinny biwak oraz udają się na długie piesze wycieczki. Jak wiadomo wyprawa w góry wiąże się nie tylko z zabraniem dobrego obuwia, ale również całej masy innych rzeczy, dlatego często kilka metalowych kubków w plecaku mogłoby zajmować zbyt dużo miejsca. Na to jednak także jest sposób, gdyż na naszym rynku funkcjonują metalowe kubki z uchem, które zastąpiono karabińczykiem. Dzięki niemu każdy z nas może bez problemu przypiąć go do zewnętrznych elementów swojego plecaka i zaoszczędzić trochę miejsca szklankaOstatnim punktem na naszej liście gadżetów do picia może być produkt, który tak naprawdę jest szklanką. Co w tym niezwykłego? Ano elementy dodatkowe, które producent zdecydował się dodać do tej części produkowanego przez siebie asortymentu. Po pierwsze mniej więcej połowa szklanki – patrząc od jej spodu – ma ścianki pokryte dodatkowo silikonową nakładką poprawiającą pewność chwytu. Po drugie górna część zamknięta jest przez wieczko (również wykonane z silikonu oraz z opcją otwarcia). Po trzecie mamy tu słomkę, która przechodzi przez wieczko, a wszystko to w przepięknych, żywych, optymistycznych barwach – czysta radość z gaszenia pragnienia. Dziękujemy sklepowi za współpracę merytoryczną.
Reupload poprzedniej wersji, która niestety zostałą usunięta. Poprawiłem błędy i dodałem ponownie. Zapraszam do oglądania Video i zdjęcia: - www.pexel.com - www.videvo.net Muzyka: - Ikson - Paradise - Happy Life - FREDJI. 🧊💦💧Woda z lodowca. Czy powinniśmy ją pić? Porównanie z kranówą i "mineralną" „Średnio intensywny aromat z wyraźną, acz nienachalną nutą jodu. Usta lekkie, miękkie i potoczyste, gładkie, lekko kwasowe, złożone: sól, cytrusy, zielone orzechy laskowe”. Brzmi jak opis wina, ale podobnie wyszukane charakterystyki tworzy się też dla… zwykłej wody Specjaliści podkreślają przede wszystkim zdrowotne właściwości wody oraz ostrzegają przed odwodnieniem. Tymczasem woda, podobnie jak wino, coraz częściej oceniana jest pod kątem smaku oraz dopasowania do konkretnych potraw. I to nie tylko w najdroższych zagranicznych restauracjach, gdzie klienci do posiłku mogą wybierać wodę z kart wód, ale i w wielu miejscach w Polsce. Skąd ta nuta Smak wody zależy przede wszystkim od zawartych w niej związków chemicznych. Za smak słony odpowiada chlorek sodu, za gorzki – siarczany magnezu i sodu. Słodki nadają naturalne związki organiczne (czyli tzw. substancje humusowe), a kwaśny – kwasy mineralne. O smaku wody decyduje także jej odczyn pH, którego zakres może być dość szeroki, bo zgodnie z polskimi normami od 6,5 do 9,5 pH. I tak np. woda o odczynie 8 pH ma smak mdły, a przy jeszcze wyższym – odczuwamy ją jako nieco mydlaną. Z kolei niskie pH, czyli poniżej 7,5, nadaje wodzie smak orzeźwiający. Temu wrażeniu sprzyja też schłodzenie oraz nasycenie dwutlenkiem węgla. – Woda nie służy wyłącznie gaszeniu pragnienia, jest też dobierana do potraw i wina ze względu na jej walory smakowe. Nie powinna jednak zmieniać ich smaku, ale być w tle, dając odczucie odświeżenia – mówi Piotr Kamecki, prezydent Stowarzyszenia Sommelierów Polskich. Jak radzą hydrosommelierzy, czyli specjaliści od doboru konkretnego rodzaju wody do posiłku, aby woda nie zaburzała jego smaku, lecz odpowiednio go wydobywała, należy stosować się do kilku zasad. – Wodę gazowaną pijemy podczas spożywania potraw ciężkich, mięsnych, takich jak stek w mięsnym sosie. Gdy popijemy go wodą niegazowaną, stanie się mdły – mówi Piotr Kamecki. – Gazowana woda nie nadaje się za to do potraw intensywnie rybnych, takich jak raki, świeże owoce morza czy ryby wędzone. Za bardzo wzmacnia ich smak. Do takich potraw pasuje woda niegazowana – dodaje. Jakie są inne zasady? – Wodę podajemy bez żadnych dodatków. Nasz zwyczaj podawania jej z lodem i cytryną jest dziwny, bo one całkowicie zmieniają jej smak i zaburzają smak potrawy. Woda powinna być chłodna (12-16 stopni C), podana w szerokiej szklance lub kieliszku, tak by wlewała się do ust szerokim strumieniem i rozlewała na całym języku. Wówczas daje uczucie odświeżenia. Trzeba też zadbać, by szklanka była świeżo umyta, bez obcych zapachów czy detergentu – mówi sommelier. – Ważny jest też sposób przechowywania wody. Najlepiej robić to w szklanych butelkach, ponieważ plastik przewodzi zapachy – gdy magazynujemy wodę przez długi czas, np. w zatęchłej piwnicy, pijąc ją później, możemy czuć, że woda przeszła tym zapachem. Nie można też przechowywać jej w zbyt wysokiej temperaturze. Gdy zostawimy wodę w zamkniętym samochodzie na słońcu, a potem otworzymy i się jej napijemy, to nawet po ponownym schłodzeniu jej smak się zmieni i straci ona odświeżające, ożywcze walory – tłumaczy. I dodaje, że najlepiej jest kupować wodę butelkowaną u źródła: – Przesyłanie jej rurami i butelkowanie wiele kilometrów dalej może zmieniać pierwotny smak i aromat wody ze względu na wpływ związków chemicznych pochodzących z rur. Woda dla wybrednych Do tych zasad stosują się doradcy w wykwintnych restauracjach na całym świecie, w których woda potrafi kosztować krocie. Najdroższa woda świata, czyli Svalbardi (320 zł za butelkę 750 ml), uznawana przez Towarzystwo Fine Waters także za najlepszą, pochodzi z Dalekiej Północy, z gór lodowych w okolicach bieguna. Jest prawie całkowicie pozbawiona minerałów, dzięki czemu charakteryzuje ją świeży, lekki i nieco słodkawy smak. Inna słynna woda – Icelandic Glacial – pochodzi z chronionego źródła Ölfus bijącego na terenie islandzkiego rezerwatu. To jedna z najczystszych wód na świecie – zawartość azotanów jest w niej bliska zeru. Wykorzystywana jest nie tylko do picia, ale również do produkcji rozjaśniającej linii kosmetyków DiorSnow. Równie czysta jest woda Voss, pochodząca z norweskiego lodowca. Należy do wód artezyjskich, czyli takich, które pod wpływem ciśnienia hydrostatycznego wypływają na powierzchnię ziemi, skąd można je bezpośrednio czerpać. Pod ziemią znajdują się w szczelnych skalnych zbiornikach zamkniętych nieprzepuszczalnym stropem, co zapewnia im legendarną wręcz czystość. Woda Voss charakteryzuje się niską mineralizacją, więc jest delikatna w smaku. Ma wyraźne kwasowe nuty i polecana jest szczególnie do szparagów. Najczystsze wody to domena nie tylko Dalekiej Północy. Jedna z nich pochodzi z wyspy Fiji leżącej na Pacyfiku i jest szczególnie ceniona w USA. Woda Fiji również czerpana jest ze źródła artezyjskiego – położonego na skraju lasu deszczowego, w dolinie oddalonej o 3 tys. km od cywilizacji. Zawiera krzemionkę, magnez i wapień, co sprawia, że jest miękka w smaku. W sztuce pairingu, czyli w doborze do różnych dań i win odpowiedniej wody w zależności od jej walorów smakowych, mogą się ćwiczyć również bywalcy polskich restauracji i hoteli. A to za sprawą pierwszej w naszym kraju karty wód – Małopolskiej Karty Wód Mineralnych, którą w ramach promocji regionu opracowali hydrosommelierzy wraz z Żółtym Przewodnikiem „Gault & Millau” Polska. Jak opisać ten smak Każda z 20 wód wymienionych w karcie ma specyficzną charakterystykę, podobną do tych, którymi opisuje się wina. Wymienia się w niej wyczuwalne nuty i aromaty owocowe, orzechowe, grzybowe, morskie (np. wodorostów), metaliczne, kruszonego żwiru czy wapiennej skały. I mniej zaskakujące – kredowe, ozonowe, jodowe. Jak wyglądają opisy? „Aromat wapna, kredy i kwiatów. Usta lekkie, o delikatnej kwasowości oraz goryczce i ciekawej strukturze – sprawiają wrażenie, jakby ta woda była emulsją, a nie jednorodnym płynem. Rekomendowana do tłustych, duszonych i smażonych dań mięsnych oraz aromatycznych win białych i różowych” – to o wodzie Cechini Muszyna, niskonasyconej, częściowo odgazowanej. „Lekko kredowy, stonowany aromat. Usta lekkie i neutralne smakowo. Delikatnie gorzkawy finisz z oryginalną nutą grzybów. Sprawdzi się w połączeniach z owocami morza, pastami z sosami na bazie oliwy lub białego wina, a także młodymi winami białymi i musującymi” – to z kolei walory niegazowanej Gorczańskiej Krynicy. – Polskie wody całkowicie dorównują superdrogim zagranicznym, a często nawet je przewyższają w światowych rankingach. Wystarczy stosować się do podstawowych zasad ich przechowywania i podawania, by w pełni korzystać z ich smakowych walorów – podkreśla Piotr Kamecki. Kwaśny odcień błękitu Jak wynika z badań, jesteśmy w stanie wyczuć smak wody nawet wówczas, gdy jest ona pozbawiona bogactwa minerałów. Dotychczas wiadomo było, że nasze kubki smakowe wyczuwają pięć podstawowych smaków: słony, kwaśny, słodki, gorzki i umami (smak glutaminianu sodu). A co z czystą wodą? Z eksperymentów dr. Yukiego Oki, neurobiologa z Kalifornijskiego Instytutu Technologii w Pasadenie, można wyciągnąć wniosek, że to receptory odpowiedzialne za odczuwanie smaku kwaśnego są wrażliwe na rozpoznawanie wody. Naukowiec przeprowadził badanie na genetycznie zmodyfikowanych grupach myszy, które pozbawiono receptorów odpowiadających za poszczególne smaki. Następnie grupom myszy, z których każda nie odczuwała jednego ze smaków, podali do picia wodę lub bezsmakowy syntetyczny olej silikonowy. Okazało się, że gryzonie pozbawione kwaśnych receptorów na językach myliły się i nie zawsze wybierały wodę. Sugeruje to, że właśnie receptory kwaśnego smaku pomagają odróżnić wodę od innych płynów. Aby potwierdzić wyniki badania, dr Oka przeprowadził kolejny eksperyment. W DNA komórek nerwowych w „kwaśnych” kubkach smakowych myszy wbudował światłoczułe białko. Pozwoliło to na sterowanie neuronami za pomocą światła. Niebieskie włączało receptor kwaśnego smaku. Przyzwyczajone do picia wody gryzonie za którymś razem w poidle zamiast wody zobaczyły niebieskie światło. Niezrażone zaczęły je chłeptać. Gdy w poidle zaświeciło światło w innym kolorze, myszy nie były nim zainteresowane. Czy u ludzi te same receptory odpowiadają za rozpoznawanie wody? Choć nie ma na to dowodów, wydaje się, że tak właśnie jest. Uczucie pragnienia pojawia się w ustach, gdy w wyniku niewystarczającego nawodnienia zmniejsza się wydzielanie śliny. A ta ma kwaskowy smak. Dlatego naukowcy przypuszczają, że gdy środowisko w ustach staje się zasadowe, to kwaśne receptory stają się wrażliwe na wodę. Najgorsza woda świata Prawdopodobnie najpaskudniejsza w smaku woda na świecie jest też najstarsza – liczy 2,6 mld lat. I znajduje się 3 km pod powierzchnią ziemi. Wodę odkryła prof. Barbara Sherwood Lollar z Uniwersytetu Toronto w kanadyjskiej kopalni Timmins, gdzie wydobywa się srebro, cynk i miedź. Prastara woda jest przede wszystkim potwornie słona – zawdzięcza to miliardom lat reakcji z pobliskimi skałami. Jest też bardziej lepka niż woda z kranu i w konsystencji przypomina syrop klonowy. Najpierw przejrzysta, w kontakcie z tlenem nabiera rdzawej barwy z powodu zawartych w niej minerałów – głównie żelaza. W jego książce pt. “Woda utleniona do picia” wyjaśnia, w jaki sposób woda utleniona może wspomóc zdrowie człowieka zarówno od wewnątrz, jak i na zewnątrz. Omawia również korzyści płynące z regularnego przyjmowania wody utlenionej i jakie działanie może mieć na nasze ciało.
Mam wrażenie, że woda w krajach wysokorozwiniętych jest bardzo niedoceniana. Wysoka dostępność sprawia, że zapominamy, jak jest cenna i ważna dla życia nie tylko ludzi, ale całej Planety. Jej źródła kiedyś się wyczerpią. Specjaliści ostrzegają, że brak dostępności stanie się powodem migracji i wojen. Czy będzie cenniejsza niż złoto? Doceńmy wodę, zanim jej zabraknie! Woda to mój ulubiony napój. Nie kawa, herbata, wino, napoje gazowane, ale woda! Oczywiście nie zawsze tak było. Nie jesteśmy przyzwyczajeni do picia wody, z pewnością nie moje pokolenie urodzone w latach 80-tych. W moim domu raczej piło się herbatę i kawę, a w świąteczne dni kompoty, soki i napoje gazowane. Po wodę wpadało się jedynie podczas zabaw na podwórku. Szklanka, zimnej prosto z kranu trafiała duszkiem do żołądka. To oczywiście ta bardziej ekskluzywna wersja, bo częściej piliśmy wodę prosto ze szlauchu ogrodowego, po czym wracaliśmy do szaleńczej zabawy. Niestety nie wiele pamiętam z czasów własnego ujęcia wody, czyli studni. Przebłyskują jedynie wspomnienia wyciąganych wiader, ale taką wodą poiło się raczej bydło, chociaż… u moich dziadków ten sposób pozyskiwania nadal funkcjonuje i woda trafia również do kuchni… Ciekawa jestem jak smakuje taka woda prosto z ziemi. Muszę kiedyś spróbować. Jak nauczyć się pić wodę? Wiele osób nie potrafi pić wody, twierdząc, że im nie smakuje. A jeśli już, to tylko gazowana. Hmmm w sumie wcale mnie to nie dziwi, ale dlaczego tak jest? Czy to nie jest nasze rozbestwienie? Sama nauczyłam się pić wodę zaraz po studiach. Tak, nauczyłam. Postanowiłam, że dla zdrowia będę wypijała codziennie zalecane 1,5 litra niegazowanej wody. I tak siedząc przy biurku w mojej pierwszej „prawdziwej” pracy popijałam łyk po łyku. Z czasem organizm sam domagał się płynów. Docenienie jej smaku i wartości przyszło razem z odczuwanym pragnieniem. Moim ulubionym rodzajem wody jest…ciepła. Uwielbiam ciepłą wodę. Taką prosto z czajnika. Wynika to zapewne z faktu, że generalnie wolę ciepłe, rozgrzewające potrawy. Woda gazowana również jest smaczna, ale ta rozpycha żołądek i zwiększa łaknienie, dlatego piję ją okazjonalnie. Ułatwieniem, w nauce picia wody, jest nadanie jej smaku. Można dodać np. plasterek cytrusa: cytryny, mandarynki, grejpfruta, limonki, pomarańczy oraz gałązkę ziół: mięty, rozmarynu, tymianku. Można również dodać plasterki imbiru oraz świeżej kurkumy. Polecam również wypróbować naturalne olejki cytrusowe. Najprościej jest przygotować dzbanek/karafkę i postawić go w miejscu, gdzie najwięcej przebywamy np. na biurku lub stole. Dzięki temu mamy kontrolę nad ilością. Jeśli tak jak ja lubisz wodę ciepłą można użyć termosu. W okresie zimowym świetnie sprawdzi się również do naparów. Polecam termos w kształcie dzbanka, o pojemności 1 l. Ten termos potrafi zatrzymać ciepło nawet przez 2 doby, a przy tym ma piękny design: Jeśli dużo czasu spędzasz na zewnątrz np. w samochodzie przyda Ci się wielorazowa butelka na wodę. Dostosuj pojemność do swoich potrzeb. Ja ma dwa rodzaje. Jedną dużą (1l) oraz małą (0,5l). Na spacer zabieram małą, a w podróż dużą. Dzięki temu unikam kupowania wody w plastiku. Jaką wodę wybrać na co dzień? Zdarza mi się pić wodę prosto z kranu. W Warszawie mamy wodę dobrej jakości więc spokojnie można ją spożywać. Jest to jednak woda twarda. Dlatego na co dzień ją filtrujemy (filtr węglowy) i w ten sposób pozbywamy się nadmiaru kamienia. Twardość wody można sprawdzić przy pomocy miernika TDS (do kupienia przez internet). Jakość wody kranowej można sprawdzić w miejskich/gminnych wodociągach. Tu na przykład jest strona warszawskich wodociągów: Do filtrowania używamy dzbanku marki Brita. Kupiliśmy go już bardzo dawno więc nie wiem, czy w sprzedaży jest jeszcze ten sam model. Więcej na ten temat dzbanków z filtrem tu: Ze względu na ekologię bardzo rzadko pijemy wodę butelkowaną. Ilość wyprodukowanego plastiku przeraża, dlatego staramy się unikać takich rozwiązań. Natomiast zdarza nam się kupować wody lecznicze w 5 litrowych opakowaniach. Raz na jakiś czas stosujemy kurację, by uzupełnić minerały. Wodę leczniczą należy wybrać pod kątem swoich potrzeb. Zazwyczaj stosuję wodę Zuber, ponieważ zawiera dobrze przyswajalny wapń. Więcej informacji na temat wody Zuber: Wodę leczniczą można zakupić przez internet. Ja zazwyczaj kupuję na Allegro. Osobom, którym trudno jest żyć bez wody gazowanej polecam zaopatrzyć się w saturator. Koszt jest niewielki, a w znacznym stopniu można ograniczyć ilość plastiku ( Fajnym rozwiązaniem są również baterie kuchenne z wbudowanym filtrem oraz baterie kuchenne z wbudowanym saturatorem. Nie polecam wody w plastikowych butelkach nie tylko przez wzgląd na zaśmiecanie Planety ale również fakt, że szkodliwe substancje znajdujące się w plastiku przedostają się do wody. Plastik przewodzi zapachy więc jeśli butelka długo stoi w nieodpowiednim miejscu może pachnieć otoczeniem. Smak wody Smak wody zależy od kilku czynników: – związków chemicznych np. za smak słony odpowiada chlorek sodu, za gorzki siarczan magnezu i sodu, smak słodki powstaje dzięki związkom organicznym tzw. substancjom humusowym, a kwaśny wytwarzają kwasy mineralne, – pH, którego zakres zgodnie z polskimi normami jest 6,5-9,5. 9,5 – 8 pH – smak mdły, czasem wręcz mydlany (woda alkaliczna) 7,5 i mniej – smak orzeźwiający Smak wody zmienia się po podgrzaniu i przy przechowywaniu w zbyt wysokiej temperaturze np. w zamkniętym samochodzie podczas upalnego lata. Woda podobnie jak wino posiada określone nuty smakowe np. owocowe, grzybowe, morskie, metaliczne, kredowe lub ozonowe. Woda jak wino Hydrosommelierzy radzą, by wodę gazowaną podawać do potraw ciężkich, natomiast niegazowaną do lżejszych. Woda do posiłku nie powinna mieć żadnych dodatków tj. lód lub cytryna, natomiast powinna być chłodna (12-16 stopni). Podajemy ją w szerokiej szklance lub kieliszku. Według Towarzystwa Fine Waters najlepsza woda świata pochodzi z gór lodowych w okolicach bieguna. Ponieważ prawie całkowicie pozbawiana jest minerałów, jej smak jest świeży, lekki i nieco słodki. Woda Svalbardi jest również najdroższą wodą świata. Jej cena to 320 zł za 750 ml. Wysoko cenionymi wodami są także: – Icelandic Glacial ze islandzkiego źródła znajdującego się w rezerwacie Olfus. Uważana jest za jedną z najczystszych wód na świecie. – Voss pochodzi z norweskiego lodowca. Jest nisko zmineralizowana, co powoduje delikatny, nieco kwaskowy smak. – Fiji pochodzi z wysp Fiji i czerpana jest ze źródła oddalonego 3 tys. kilometrów od cywilizacji. Dzięki obecności krzemionki, magnezu i wapnia jest miękka w smaku. W Polce także posiadamy wysokiej jakości wody mineralne. Zostały zebrane i opisane w Małopolskiej Karcie Wód Mineralnych. Ciekawa jestem czy Twoje podniebienie jest w stanie wyczuć różnicę. Ja zaopatrzyłam się w skromny zestaw i będę testować.
Woda ryżowa zapobiega zaparciom. Ze względu na wysoką zawartość błonnika pokarmowego woda ryżowa usprawnia procesy wypróżniania i może okazać się deską ratunku dla osób cierpiących na zaparcia. Dodatkowo warto zaznaczyć, że skrobia, którą w niej znajdziemy, korzystnie wpływa na florę jelitową.
Herbata jest napojem znanym od dawna i używanym w celach kulinarnych, leczniczych, jak i kosmetycznych. Zwłaszcza zielona herbata posiada zdrowotne właściwości, które są coraz bardziej cenione wśród ludzi na całym świecie. Z racji tych cennych właściwości zielona herbata jest składnikiem wielu kosmetyków, w tym również kosmetyków do włosów i odżywek do skóry głowy. Ten wspaniały i zdrowy napój pochodzący z zielonej herbaty jest także każdego dnia pity przez miliony ludzi na świecie w celach leczniczych. Płukanka z herbaty w połączeniu z innymi roślinami Zielona herbata jest bardzo dobrym produktem, który można zastosować do płukania włosów po umyciu ich szamponem i spłukaniu wodą. Wystarczy tylko zaparzyć parę saszetek herbaty i wywarem namaścić głowę wcierając napar w skórę głowy i we włosy. Trzeba jednak pamiętać, że napar z zielonej herbaty może lekko rozjaśniać włosy. Zieloną herbatę można stosować też jako jeden ze składników płukanki i wtedy płukanka będzie jeszcze bardziej intensywna i jeszcze bardziej korzystna dla włosów i skóry głowy, przy czym nie będzie rozjaśniać włosów, a tylko je lekko przyciemnić. Płukanka taka będzie składała się z zaparzonej zielonej lub ciemnej herbaty, z zaparzonej kawy oraz zaparzonej pokrzywy, skrzypu polnego i szałwii. Płukanka taka jest wspaniałym wzmacniaczem włosów, bo działa dodatnio na cebulki włosowe, dodaje włosom gęstości, blasku i sprawia, że prześwitująca łysina zarasta nowymi włosami. Płukankę taką trzeba stosować po każdym umyciu włosów szamponem i dokładnym spłukaniu letnią wodą. Jest to również napar, którym można przemywać skórę twarzy i szyi. Z samej zielonej herbaty jak i z połączenia jej na przykład ze skrzypem polnym lub szałwią można sporządzić wcierkę do włosów i stosować ją tak często, jak chcemy. Lecz należy liczyć się z efektem rozjaśniania włosów. Wcierka taka pomaga w ukrwawieniu skóry głowy i tym samym jest skutecznym sposobem walki z wypadającymi włosami. Wpływ zielonej herbaty na włosy i skórę głowy Zielona herbata jest bogatym źródłem witaminy C i E, które stymulują porost włosów. Jet ona również bogatym źródłem polifenoli. Polifenole są to organiczne związki chemiczne występujące naturalnie w roślinach. Wykazują one działanie antynowotworowe i zapobiegające powstawaniu chorób układu krwionośnego. Oprócz zielonej herbaty dostarczycielami polifenolu są winogrona, jagody, kakao, orzechy, chmiel, oliwa z oliwek i skórki niektórych owoców. Zielona herbata zawiera również silne przeciwutleniacze zapobiegające łysieniu i posiadające właściwości przeciwzapalne. Stymulacji włosów sprzyja też zawarty w zielonej herbacie antyoksydant. Natomiast mieszcząca się w niej witamina B5 ma działanie regenerujące i nawilżające poprzez co uzdrawia skórę głowy, wzmacnia cebulki włosowe i zapobiega rozdwajaniu się końcówek herbata służy również do przyrządzania zdrowego napoju o licznych właściwościach zdrowotnych. Napój taki dodaje energii i uspakaja, jak i działa na organizm odmładzająco. Dlatego warto na co dzień pamiętać o zielonej herbacie. Specyficzny smak zielonej herbaty można zniwelować dodatkami np. sokiem lub ziołami.

Woda do picia w Zielonej Górze. Przez katastrofę ekologiczną na Odrze mieszkańcy obawiają się zagrożenia ujęcia wody pitnej dla miasta że woda z Odry nie popłynie pod górę i

STRUKTURYZATOR WODY PITNEJ - VISANTO usuwa zanieczyszczenia organiczne i nieorganiczne powoduje obniżenie potencjału ORP (potencjał utleniania-redukcji) podwyższa odczyn pH wody (woda alkaliczna) strukturyzuje wodę przywraca wodzie utraconą pamięć magnetyczną porządkując jej dipole poprawia smak i zapach wody System wykorzystuje ciśnienie domowej instalacji wodnej. Woda pod ciśnieniem przepływa przez membranę molekularną, która zatrzymuje zanieczyszczenia. Oczyszczona woda zostaje skierowana do zbiornika, a ze zbiornika woda płynie do wylewki. Zanieczyszczenia natomiast zostają skierowane do odpływu wody kanalizacyjnej. System składa się z wysokiej jakości wkładów oczyszczania wstępnego i końcowego. Wkłady wstępnie zatrzymują zanieczyszczenia mechaniczne, organiczne i chlor. Wkłady końcowe poprawiają smak i zapach wody, eliminują śladowe substancje gazowe, które mogą się przedostać przez membranę molekularną. Zawór odcinający, czterodrożny, zamyka dopływ wody, gdy zbiornik jest pełny, a wylewka System Oczyszczania i Strukturyzowania Wody Visanto zapewni Państwu niewyczerpane źródło krystalicznie czystej wody, idealnej do picia, przygotowywania potraw oraz innych celów. Posiadając w zasięgu ręki źródło wysokiej jakości wody eliminuje się potrzebę zakupu wody butelkowanej. OPIS strukturyzator wody marki Visanto jest unikatowy. Najlepsi specjaliści zajmujący się tematem wody wskazują na to, że pH wody (powyżej 7,5) czy jej potencjał oksydoredukcyjny (poniżej 100 mV) są ważne, a jednak nie najważniejsze. Wielokrotnie słyszymy, o tak zwanej „wodzie żywej”, jako wodzie najlepszej dla organizmu człowieka. Parametrami wody, które czynią ją tzw. wodą żywą nie jest ani jej potencjał Redoks, ani wysokie nawet pH. Parametrami tymi są jej struktura i informacja jaką daje niezaburzone pole magnetyczne Ziemi. ( z lodowca, woda z uzdrawiających źródeł itd...) Woda z lodowca nie ma ani wysokiego pH, ani też bardzo niskiej wartości potencjału Redoks, a jest wodą niezwykle dla nas zdrową. Jak wiadomo, natężenie pola magnetycznego Ziemi gwałtownie spada natomiast, w niezwykle szybkim tempie, wzrastają jego zaburzenia wynikające z silnych pól elektromagnetycznych generowanych przez różnego rodzaju urządzenia elektryczne, WiFi, telefony komórkowe, routery, telewizory, laptopy, tablety, a nawet przewody elektryczne znajdujące się w każdym domu. Z tego też powodu, strukturyzator wody marki Visanto wyposażony jest w specjalny impulsator pola magnetycznego, odpowiadającego dokładnie charakterystyce pola magnetycznego Ziemi. W celu uniknięcia wpływu dodatkowego pola elektromagnetycznego, impulsator zasilany jest z baterii prądu stałego, która nie wzbudza zmiennego pola elektromagnetycznego. Dodatkowo, badania wody ze strukturyzatora Visanto, jakie przeprowadzono w laboratorium w Szwajcarii wykazały, że otrzymywana woda jest ustrukturyzowana. To oznacza, że jest to woda o bardzo wysokiej biodostępności. Najczystsza nawet woda wodociągowa, dla organizmu człowieka na poziomie komórkowym jest zupełnie nieprzydatna. Działanie urządzenia jest oparte na systemie odwróconej osmozy z następującą po takim oczyszczaniu re-mineralizacją. Gwarantuje to przede wszystkim, doskonałe oczyszczenie wody i jej ponowne nasycenie minerałami. Należy jednak zwrócić uwagę, że zwykła woda jakiej używa się do picia, nie jest istotnym źródłem minerałów dla organizmu człowieka. Źródłem najlepszych minerałów dla człowieka są warzywa i owoce, ale tylko ze sprawdzonych upraw ekologicznych. Innym wartościowym źródłem naturalnych minerałów jest np. sól kłodawska. Elementami wymiennymi są wkłady filtrujące. Średnia częstotliwość wymiany wkładów, w zależności od parametrów filtrowanej wody, co 6 miesięcy. PARAMETRY TECHNICZNE Wysokość 43 cm Szerokość 33 cm Głębokość 12 cm Zakres ciśnienia wody zasilającej 2,2 - 6,0 Bar Zakres temperatury wody zasilającej 4-38 stopni °C Maksymalne TDS 1500 ppm (*) Maksymalne stężenie chloru ppm Zakres pH wody zasilającej 2 - 11 Wydajność 291 l (**) Objętość zbiornika na wodę 12 l Wymiary zbiornika na wodę Wysokość: 350mm, Średnica: 250mm (*) twardość wody <17 mg CaCO3 mętność <1 NTU SDI (indeks koloidalny) <5 Fe < 0,01 mg/l Mn < 0,05 mg/l Si<25mg/l (**) Przy ciśnieniu 4 [Bar], temperaturze wody – 25 [°C] oraz TDS = 250 ppm POBIERZ Deklaracja zgodności Fluorki MONTAŻ Po dokonaniu zakupu skontaktujemy się z Państwem w celu umówienia terminu instalacji filtra (instalacja oraz uruchomienie wstępne filtra nie wiąże się z żadnymi dodatkowymi kosztami).Montaż filtrów odbywa się wyłącznie na terenie Polski. W przypadku dostawy do kraju innego niż Polska, filtr musi zostać zamontowany indywidualnie - oferujemy wsparcie zdalne w montażu. Instrukcja montażu i obsługi: POBIERZ POMOC TECHNICZNA Pomoc techniczna dostępna jest pod numerami telefonów: ( lubuskie, dolnośląskie, opolskie, wielkopolskie, kujawsko-pomorskie, łódzkie, świętokrzyskie, śląskie, małopolskie, podkarpackie) (woj. pomorskie, warmińsko-mazurskie, podlaskie, mazowieckie, lubelskie) 0but. 227 269 424 337 195 254 118 184 275

woda z lodowca do picia